Maciej Woźniak o Rafale Rutkowskim |
Maciej Woźniak: Jeszcze bardziej rozglądającą się postawę – acz w obrębie całkiem już określonego stylu – widać w jednym z dwóch moich ulubionych debiutów 2015 r. – w książce „Chodzę spać do rzeki” Rafała Rutkowskiego. Obłoki surrealnych fraz są tu unoszone powietrznymi prądami składni, nad którymi autor chyba nie do końca panuje (w sensie utrzymywania w wierszu ładu i porządku), ale jego intuicji warto ufać, zaś pisarska odwaga skutkuje frazami jak najdalszymi od spełniania czytelniczych oczekiwań i emocjonalnego kelnerowania (oj, nie będzie Rutkowski równie wspaniale wielokrotnym stypendystą, co Kwiatkowski).
Polecamy całe omówienie na: http://www.dwutygodnik.com/artykul/6318-poezja-w-ruchu-i-tam-gdzie-wlasnie-jest.html
Paweł Kozioł o debiucie Rafała Rutkowskiego
Paweł Kozioł: Rutkowski potrafi w patetyczny wiersz wmontować słowa z życia codziennego, a potem niepostrzeżenie zawędrować w krajobrazy ze stosami trupów palonymi na łące. Dopiero nazywając te oscylacje, mówi się o jego poezji coś ważnego...
Paweł Kozioł: Rutkowski potrafi w patetyczny wiersz wmontować słowa z życia codziennego, a potem niepostrzeżenie zawędrować w krajobrazy ze stosami trupów palonymi na łące. Dopiero nazywając te oscylacje, mówi się o jego poezji coś ważnego...
Polecamy cała recenzję na: http://www.dwutygodnik.com/artykul/6116-wiekszymi-literami.html |