Amir Or - "Porażka, ucieczka i okupacja" (fragment) |
Dla czytelnika posługującego się językiem hebrajskim Biblia to nie tylko wartość duchowa i historyczna, ale także kulturowa i literacka spuścizna, bogata w rytm, muzykę i formę języka. Większość ksiąg biblijnych to czysta poezja o różnych stylach i tematach: opowieść o stworzeniu i o patriarchach, pieśni o zwycięstwach i pieśni miłosne, proroctwa, hymny itd. Mówiąc w dużym skrócie początek Starego Testamentu, który miał miejsce 4000 lat temu, to równocześnie początek udokumentowanej poezji hebrajskiej. Nie oznacza to jednak, że poezja hebrajska przestała istnieć wraz z kanonizacją Biblii, ani nawet po zniszczeniu Judei przez Rzymian na początku pierwszego tysiąclecia naszej ery, literatura hebrajska nadal powstawała wśród Diaspory Żydowskiej. Dawny język pism biblijnych nie był używany na co dzień przez dwa tysiąclecia, jednak przetrwał w nauce i w modlitwach praktykowanych nawet przez osoby świeckie w społecznościach Żydowskich. Poezja hebrajska, zarówno religijna, jak i świecka, powstawała przez wszystkie te lata, na wschodzie i na zachodzie, w krajach odległych i bliskich, na terytoriach dzisiejszego Iraku, Hiszpanii, Włoch, Jemenu, Rosji czy Niemiec. Jedne z pierwszych sonetów, jakie powstały w Europie, napisał w języku hebrajskim Emmanuel Rzymianin w XIII wieku, we Włoszech, zaś poezja tworzona w mauretańskiej Hiszpanii przez Jehuda Halewiego czy Awicebrona (Salomona ben Jehuda ben Gebirola) naznaczona była wpływem poezji arabskiej. Hebrajskie utwory poetyckie zostały wprowadzone do liturgii chrześcijańskiej przez Romanosa Melodosa już w VI wieku n.e., zaś styl, tematyka i forma liryczna hebrajskiej tradycji poetyckiej ubogacały się przez wieki dzięki innym tradycjom. Jednak, podobnie jak łacinie, językowi hebrajskiemu brakowało aspektu żywej, potocznej mowy. Uległo to zmianie u progu XIX wieku wraz z powstaniem syjonizmu i z powrotem Żydów do Izraela. Nie ma w historii ludzkości drugiego takiego przypadku odrodzenia się nieużywanego, na wpół skostniałego języka, jakim był język hebrajski. Lingwiści tacy jak Eliezer Ben Jehuda i Dawid Jelin zrekonstruowali ten język i stworzyli albo przywrócili do użytku tysiące hebrajskich słów. Jednak musiało minąć całe pokolenie zanim hebrajski stał się prawdziwie nowożytnym językiem. Toczyły się burzliwe dyskusje: czy nowożytny język hebrajski powinien przyjąć wymowę aszkenazyjską czy może sefardyjską? Czy powinien opierać się na składni biblijnej czy na późniejszej? Wiele zapożyczeń zostało zastąpionych hebrajskimi odpowiednikami, należało wprowadzić wyrażenia potoczne i różne rodzaje mowy. Poeci tacy jak Bialik, Szlonski i wielu innych stanowili siłę napędową procesu wdrażania języka hebrajskiego na nowo do użytku, i aż do połowy ubiegłego stulecia ich prace były doceniane nie tylko za ich wartość poetycką, ale także jako narodowe osiągnięcie. Przed tymi poetami-imigrantami, którzy na początku XX wieku zaczęli tworzyć po hebrajsku, stanęło nie lada wyzwanie: połączenie poezji tradycyjnej z nowoczesną, odkrywanie wiersza wolnego, metrum tonicznego itp. i stworzenie z tego wszystkiego poezji hebrajskiej. W dużej mierze musieli przyjmować europejskie wzorce, aby stworzyć współczesna hebrajską poezję. Dla nich samych i dla ich pokolenia największym wyzwaniem było stworzenie płynnego poetyckiego przekazu w języku, który nie był dla nich językiem ojczystym. Nie zamierzam teraz wygłaszać szczegółowego wykładu na temat poezji hebrajskiej, dość powiedzieć, że stan naszego języka i poezji bardzo się zmienił od tamtej pory. Jednak dzięki tym właśnie poetom to, co w ich czasach stanowiło terra incognita, dziś jest dla nas naturalnym dziedzictwem. Dzięki niezmożonej twórczej pracy hebrajskich poetów nasz język nieustannie odkrywa swoje nowe oblicza w formie poetyckiej ekspresji. W dzisiejszych czasach, mimo że nadal wiele osób imigruje do Izraela, większość pisarzy w Izraelu to ludzie, którzy się tu urodzili i dla których hebrajski jest językiem ojczystym. Nic więc dziwnego, że współczesna poezja hebrajska nie obawia się używać a nawet łączyć przeróżnych stylów i form, zarówno tych tradycyjnych jak i współczesnych, by dzięki temu lepiej oddać różne tematy czy nastroje. Na przykład moje pokolenie nie zawahałoby się połączyć w wierszu konotacji biblijnych ze współczesnym slangiem. Dla „rdzennego” poety izraelska rzeczywistość jak też niepowtarzalne możliwości i ograniczenia języka hebrajskiego stanowią niekwestionowany warunek podstawowy. Niemniej jednak Izrael to nadal wrzący tygiel kultur, to obszar konfliktu, w którym funkcjonuje arabskojęzyczna mniejszość palestyńska. Przyjrzyjmy się zatem teraz temu tyglowi.
przeł. Marika Adamczyk-Żylińska za: "Okawykol Okularny"
Amir Or - (ur. 1956), izraelski wydawca, tłumacz, wielokrotnie nagradzany poeta, tłumaczony na ponad 30 języków. Autor 9 tomów wierszy. |