ZeszytyPoetyckie.pl
  • WYDAWNICTWA
  • WYDARZENIA
  • DEBIUTY
  • KRYTYKA
  • POEZJA
  • START
Luiza Andrade - debiut

Z królestwa

 

trawa wciąż pachnie tanimi repelentami

po drugiej stronie drogi w bluszczu uwaga żmije

przepraszam zgubiliśmy czerwonego dinozaura

czy przypadkiem nie pożyczała go pani

 

patrz i ucz się słówek i nowych przeciwpancernych mocy

piach w oczy słońce w oczy fala uderzeniowa

na jutro przepowiedzieli 1000 stopni

schowaj się w kościele

tam zawsze tak chłodno

 

ubierz się tak żebyś mogła wejść

ale żeby cię nie spaliło po drodze

 i się spryskaj

to cię nie dojadą z konfesjonału

weź jakieś drobne

i daj na ofiarę i się uspokój

jak zobaczysz gościa z koszykiem to mu wrzuć

wyobraź sobie że jesteś na wuefie

rób to samo co wszyscy

tylko nie idź potem za panem do szatni

 

 

***

 

proszę usiąść przy oknie

proszę przyjrzeć się bardzo dokładnie

jak ja stoję bezczelnie

na miejscu dla upośledzonych

bezbronnych bezdomnych bezrobotnych

 

obowiązkowa rezerwacja miejsc siedzących

tak to jest nowe

to ja poproszę przy łonie

albo głąbiej byle nie przy wejściu

tylko nie w pani

i nie w pani koleżance

i tak żeby nie było widać twarzy

ale żeby dało się patrzeć

jak boli coraz bardziej

 

 

Przedłużone uwalnianie

 

boję się przekroczyć epileptyczną granicę

na pół godziny zamienić w roztrzęsione zwłoki

obudzić się w karetce...

e, nie warto.

 

kiedy stąd wyjedziemy?

głosy z ulicy i z pożółkłych kartek

coś tam obiecują

ale na razie to wygląda

jak połączenie totolotka z boksem

 

dostałam po mordzie i udaję że mi smakuje

miałam gaz ale byłam ciekawa jak będzie

 

końce palców delikatnie marzną

mięśnie lekko drżą

żołądek pusty ale czuć

bardzo wyraźnie jak zmienia kształty

jak mieni się w świetle ze środka

 

tak

czuć to

tak się nie dziw

strasznie

strasz

nie

dziw

nie

 

 

Lek(k)i

 

podamy to teraz tak jak byśmy podawali ręce

tak-ty na 2/4 tak-ty 600/1200mg

tak będziesz chodziła nawet po wodzie ty

lko uważaj nie potknij się o fale

nie łam się

otwierania ciała możesz nie przeżyć

nie łam się

i nie przestawaj próbować nowych

dni na receptę wydaje się

tobie że to pusty pokój z małym oknem

(za małym żeby skoczyć)

a to przecież kos

mos

kos

mos

kos

 

 

Śnieg

 

z łatwopalnego śniegu usypię lont

zapomnij o wszystkich miejscach pamięci

uśpię czujność straży miejskiej

nikt nie złapie mnie na gorącym uczynku

przy -20 stopniach

 

po szyję w trawach przykrytych śniegiem

prześpię się i obudzę po śmierci

gdy przestaną mnie szukać w zaspach

zaspana frakcja niemiecka

                    niebieska

 

twoje niskopodłogowe pobudki

rozsuwają uda przed byle kim

a ja nie byłem powstańcem

                   partyzantem

wręcz przeciwnie

 

wilki z pięknego dworu

nie służą nikomu

 

 

Luiza Andrade ur. w 1993 roku w Buenos Aires w rodzinie polsko-argentyńskiej. Aktywistka środowisk lesbijskich i feministycznych w Argentynie. Jej wiersze ukazały się w artzinach w Buenos Aires i netzinach w USA. W Polsce debiutowała w „Zeszytach Poetyckich” on-line.

 
Copyright 2022 | ZeszytyPoetyckie.pl | Redakcja | Mapa serwisu | Regulamin