Maciej Gierszewski |
Zwalił się na łóżko i wtedy umarł po raz trzeci. Po ścianie w stronę okna bezszelestnie przebiegł gekon. Zatrzymał się i spojrzeli sobie w głęboko w oczy.
Zabrał głos: Tymczasem śpię, wypoczywam, nie przeszkadzaj. Niech nadejdzie noc, niech przepadnie światłość.
W oddali, teraz tego nie widać, przez Cieśninę Malakka wędrują okręty i potwór z nimi igra. Do tego został stworzony?
Za ścianą z tektury chuda Chinka, która zmarła 70 lat temu śpiewa kołysankę. Nie dla niego śpiewa.
Wreszcie otworzył usta, a zamknął oczy. Wszystko tam czeka na ciebie, wstań. I ojciec wstaje z fotela i idzie pewnym krokiem przez przedpokój prosto do toalety.
Wychodzi z łóżka trzy dni później i pierwszym promem płynie do Johor Bahru.
Zadzior
W środku nocy, podczas snu, poczułem jakby ktoś bezgłośnie wyszedł ze mnie. Nie obudziłem się, aby sprawdzić. Obudził mnie dopiero telefon z domu, dzwoniła mama z informacją, że z ojcem gorzej, że nieprzytomny leży w łóżku.
Rano byłem lżejszy. Wody odeszły. Dwa dni nie miałem sił się podnieść. W końcu chcąc nie chcąc musiałem wstać, wyjść by się oddać.
Goląc się, w lustrze zauważyłem, że ojciec ode mnie odstaje, jego cień usiadł w moim ciele. Haczył, niczym zadzior nie odciętego do końca paznokcia.
Bez słowa ubrałem koszulę, zawiązałem krawat i obaj poszliśmy do pracy.
Rozprzedaż
Pół twarzy nie należy do mnie. Sprzedałem. Ktoś wygrał aukcję na Allegro. Licytacja nie trwała długo, była opcja „Kup teraz!”. Przelew przyszedł. Od dziś moja mimika jest o połowę mniej wyraźna.
Jutro wystawię drugą połowę ciała. Odstąpię od siebie. To nie moje wody. Czy twoja prawica wie, co robi lewica? A centrum? A bezpartyjni?
Dłonie w strupach. Palce połamane. Skóra całymi płatami odchodzi od ciała. Promocja. Wyprzedaż. 15 tysięcy bawełnianych ręczników do wygrania przy natychmiastowym zakupie. Od dziś pół twarzy nie należy do mnie.
„Przydałbyś się w końcu do czegoś, lepiej przestań się wydurniać. Posprzątałbyś trochę.” „Dobrze, tylko się oporządzę.” |