Jerzy Kałwak |
Oda na odejście Z. Herberta
Bądź pozdrowiona, Dziejowa Sprawiedliwości, która zabierasz (na pewno do Nieba) poetów nie budzących moralnych wątpliwości, czystych jak Hostia i przejrzystych jak mszalne wino, którzy nie pomylili się nigdy i nigdy nie zamierzali się mylić, stali prosto na dziedzińcu Ojczyzny, gotowi do poświęceń i najwyższych patriotycznych uniesień.
Bądźmy wdzięczni Losowi za ten zgon przedwczesny, gdyż będziemy wreszcie wygłosić mogli mowy wzniosłe, intonować pieśni, bez trwożnej obawy, że mógłby zaprzeczyć swej przynależności do grona Aniołów, Herosów, Patriarchów, gdy sam nie był pewny, czym być może Czystość.
Ileż, w końcu, razy można by przemilczać nazbyt przecież jawnie teatralne hołdy, albo i się godzić na pełnienie roli miecza albo tarczy w wojnie na całkiem inny, prozaiczny temat?
Więc lepiej już było umrzeć jak człowiek, aby do samego końca nie zajmować się prostowaniem mylnie rozpoznanych ścieżek i uporczywym przekonywaniem niedowiarków, że poezja nie jest moralnie jednoznaczna.
***
miasto w pradolinie rzeki w poprzek geologicznej miary czasu raz na sto trzysta lat niszczy powódź ocaleni budują szałasy na wzgórzach rzeka powraca do swojego koryta z regularnością oddechu ludzie suszą pościele po potopie zapominają o przyczynach oczarowani blaskiem przyszłości chwilowym seksem w ciemnościach z niego pochodzą generacje ocalonych
janek uchodził za żyda czy nim był pobity w marcu 68 aresztowany faszerowany psychotropami taka jest legenda jego śmierci niewiele lat po ostatnim holokauście fascynowały go tajemnice rewolucji powrócił do swojego sztetł ponownie spotkał się tam z bogiem po latach wygnania z edenu wszyscy w niego zwątpili poszukiwał radości w archiwach w gazetach codziennych i komentarzach nie można dowierzać pamięci liczyć umarłych zawsze od początku w edenie znalazł czereśniowy sad głośnym klaskaniem uciszał szpaki szare wróble i bogatki
kiedyś po sadzie przechadzał się Pan można było pytać go o wszystko lecz zamilkł oniemiał zdziwiony tym co potrafi zrobić ze sobą człowiek |