ZeszytyPoetyckie.pl
  • WYDARZENIA
  • DEBIUTY
  • KRYTYKA
  • POEZJA
  • START
Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

I.

 

daj mi słowa abym kres

nazwał umiejętnie kresem

i w nim tańczył (żebym

z radością zatoczył koła

 

które będą kołami nicości

i moimi kresami) i abym pojął

abym szalony nie wybiegł

z domu bo i dokąd zawiedzie mnie

 

natchnienie jak nie do Pana Boga

 

 

V.

 

przychodzą do mnie ludzie których

dzisiaj już nie ma (Jasiejo,

Jasiunio i Jasieczko) pewnie dlatego

spotykam się z nimi bo bez nich

 

nie byłoby Dycia to fakt

ogólnie znany choć z chorobą

mojej matki nikt się

nie równał nawet po denaturacie

 

(nawet Grenio) toteż przychodzą

do mnie ludzie bez których

akurat byłbym nikim bracie i nie ma

tu nic do rzeczy ów denaturat

 

 

XI.

 

jeszcze nie umiem słowa Polska

jeszcze się waham wymówić jednym

tchem Polska i Ukraina Ojczyzna

i Rodzicielka słowo zupełnie bez przyszłości

 

cóż ono znaczy: Matka w grobach

swoich synów wiedzą o tym

którzy narodzili się wczoraj w dawno

zapomnianych pieśniach bohaterskich

 

dlaczego jeszcze nie umiem

słowa Polska gdy wielu

zdążyło się nim nasycić

i zadręczyć innych

 

 

XVII.

 

przyjaciel to ktoś kto przychodzi

do twojego domu z pakunkiem książek

i nie dba o nic a najmniej

o siebie kiedy go zagadnąć o zdrowie

 

przyjaciel to ktoś kto o nieoznaczonej

porze przychodzi do twojego domu

i nie zostawia cię z pakunkiem pięciu

sześciu książek lecz pięknie

 

opowiada gdzie był i u czyjego grobu po raz

pierwszy dowiedział się prawdy o sobie

 

 

XXVIII.

 

 

10 palców czyli 10 prosiaków schizofrenii

10 palców i jak nakarmić sobą jeszcze

jedno prosię kiedy choroba prześladuje nas

zwisającymi pośladkami innych chorych

 

10 palców schizofrenii gotowych na wyciągnięcie

ręki jak więc można nazwać 10 palców jednym

kwiatem na gnoju który specjalnie dla mnie został się

po wielu chorych w brudnych prześcieradłach

 

10 palców czyli 10 prosiaków schizofrenii

wygubionych przez biegunkę i nie wiadomo przeciwko

komu i czemu należy się szczepić w brudnych

prześcieradłach jestem coraz bardziej polskojęzyczny

 

 

 

Wiersze pochodzą z wydanej przez "Zeszyty Poetyckie" oraz OFF_PRESS z Londynu dwujęzycznej antologii współczesnej poezji polskiej "FREE OVER BLOOD" (w przekładzie Marka Kaźmierskiego) pod redakcją Dawida Junga i Marcina Orlińskiego.  

 
Copyright 2023 | ZeszytyPoetyckie.pl | Redakcja | Mapa serwisu | Regulamin

Akceptuję

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies

Serwis wykorzystuje pliki cookies m.in. w celu poprawienia jej dostępności, personalizacji, obsługi kont użytkowników czy aby zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie. Każdy może sam decydować o tym czy dopuszcza pliki cookies, ustawiając odpowiednio swoją przeglądarkę.

Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności i Regulaminie.

Twoja prywatność jest dla nas ważna

Właściciel serwisu gromadzi i przetwarza dane o użytkownikach (w tym dane osobowe) w celu realizacji usług za pośrednictwem serwisu. Dane są przetwarzane zgodnie z prawem i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Przetwarzanie części danych może być powierzone innym partnerom.


Przetwarzanie danych

Polityka Prywatności

Zmień ustawienia ciasteczek

Bezpieczeństwo w Internecie