ZeszytyPoetyckie.pl
  • WYDARZENIA
  • DEBIUTY
  • KRYTYKA
  • POEZJA
  • START
Ivo Harák

Haiku...?

 

W drodze do źródła

spisujemy w piasku ślady

Żeby je zmył tok


/Dl aJ. Rajlicha/



Znaleziony rękopis


Nie chodź tą drogą i mnie nie wspominaj

nie kłam Nie mogę ci dać słowa

Czas jak czarna woda przecieka przez palce

kiedy rwie mięso mięso krew


nawet w tym się mylisz: ja nie umiem śpiewać

istnieją jednak polany którym chciałem wierzyć

wymyślona odległość jest większa niż ta napisana

tajemnica większa od klistorysu



Kochanie


związany z tobą ale

ciało duszy gliny ...

kości archeologom

pierścionki dla złodziei



Temat renesansowy


białe i złotawo-żółte

babie lato Jeszcze

lato?


w zegarze słonecznym biegnie

czas

goniony przez cieniowany cień


twarze bożków wiatr

przesiewa się przez mur przedziera

kamień a za nim zamurowany

mrok


przez piaszczystą świeżynę skrobią się ślady

może przyjdą może już odeszli



Na końcu pójdziesz sam


Na końcu pójdziesz sam

tak niepodobny w obcych wspomnieniach

zamurowany w babilońskiej wieży


i twoja żona jedna z ciał

bliższych nieco niż ta reszta

gdzie byłeś tak długo dlaczego i z kim?


tym czasem pada deszcz na drzewo

pestka już pęka będzie róść -

tymczasem glina pada na drewno


napisałbym skrzynię lecz będzie to wiersz

ale tylko mój wyłącznie mój

mylić musisz się sam



Samotność w Sudetach


Ciężar, który nie udźwignie oddech

przez przetak drzew przesiane

niebo. Struna powietrza przed burzą

wypadają włosy igliwie, cisza brzmi –


kruszy się. Fundament

odbity w glinie, wyraźnie

wszystkie porasta bolszewik

Weis Gott wo alte sind



 

Żydowski cmentarz

/w Dolnych Kounicach/


Chmury wino kukurydza

krzak dzikiej róży: pamięć ostrożna

bliższa obłokom nieznacznie, przynajmniej nazwanym słowem:

szubienica


drogi przeorane chwastami

i gorzki zapach kobiety ziemi

wystygła krew szuka w kamieniu

oczekiwane niebo popękane mury


 

Widokówka ze stołu


Ktoś stuka w moje okno

i jest to deszcz ten dziób gołębia

ktoś stuka i stuka w moje okno

zamknięte zamglone


i szare pióra opadają na próżno

coś można coś innego powinno

a szare pióra opadają daremnie

albo na wiwat? jak samobójca


(z czeskiego przełożył Wilhelm Przeczek)

 
Copyright 2023 | ZeszytyPoetyckie.pl | Redakcja | Mapa serwisu | Regulamin

Akceptuję

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies

Serwis wykorzystuje pliki cookies m.in. w celu poprawienia jej dostępności, personalizacji, obsługi kont użytkowników czy aby zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie. Każdy może sam decydować o tym czy dopuszcza pliki cookies, ustawiając odpowiednio swoją przeglądarkę.

Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności i Regulaminie.

Twoja prywatność jest dla nas ważna

Właściciel serwisu gromadzi i przetwarza dane o użytkownikach (w tym dane osobowe) w celu realizacji usług za pośrednictwem serwisu. Dane są przetwarzane zgodnie z prawem i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Przetwarzanie części danych może być powierzone innym partnerom.


Przetwarzanie danych

Polityka Prywatności

Zmień ustawienia ciasteczek

Bezpieczeństwo w Internecie