Pod patronatem „Zeszytów Poetyckich”.
Wydarzenie "Milczenie o potędze fali na wodzie" jest próbą syntezy trzech twórczych pierwiastków wyrażających się w trzech odrębnych dialektach: plastycznym, literackim i muzycznym. To także kontrapunkt wynikły z trzech odmian ciszy manifestujących inność, samotność, doświadczenie, prywatnej głębi. Schodowski, Samsel, Vorbrodt. Melancholia, nieufność, radość.
"Po pierwsze lepka cisza, która skleja usta, pełna napiętych, drgających wiązań, kwitnący w gardle kwiat wchłaniający wdychane powietrze".
/Krzysztof Schodowski/
Wystawa rysunków Krzysztofa Schodowskiego obejmuje prace artysty z 2012 i 2013 roku. Zostały wykonane rapidografem i tuszem. Inspiracją w tworzeniu stała się dla autora pamięć, jej skomplikowany fenomen oraz wewnętrzna niespójność. Schodowski usiłuje przybliżać i charakteryzować powidoki stające się podstawami wspomnień wytwarzających egzystencjalną pustkę. W ten sposób rodzą się obrazy wyidealizowane przez pamięć, w rzeczywistości pożerające same siebie. Bohaterów swoich rysunków plastyk przedstawia najczęściej jako ofiary demona Południa: trawi ich rezygnacja oraz acedia. Zawieszeni nad rzeczywistością, uczestniczący w niej wyłącznie na zasadzie wolnej gry, dryfują przesyceni „smutkiem opustoszałych przystani”. Pochłania ich obojętność ujawniająca swoją nieskończoną siłę dzięki idealizacjom podsuwanym przez pamięć przeszłości.
http://schodowski.pl/
"Trwa zatem wielka cisza – łączymy co dzień
domy, jednoczymy światy hotelu i stepu.
Nowe prawo chleba? Odchody, zapomnienie".
/Karol Samsel/
Strona poezji jest stroną miłości i uwodzenia, strona filozofii ujawnia się jako strona śmierci i utraty. Pisząc, szukałem takiej proporcji między obydwoma, która doprowadziłaby do odzyskania dawnej równowagi. Do liryzmu. Myślę, że właśnie on jest momentem spotkania poezji i filozofii, miłości i śmierci. Mówiąc zaś „liryzm”, mam na myśli przekonanie o tym, że czułość świata i czułość obrazu filozoficzno-poetyckiego wzajemnie za siebie odpowiadają i się uzasadniają. Przed czyim trybunałem? Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, to stanowi jednak centrum i znak, których w literaturze szukam. Dopóki są niewysłowione, wszystko wydaje się na swoim miejscu. Jest jednak pewna obawa – im częściej zwycięża we mnie natura filozofa, tym wyraźniej centrum ulega rozbiciu. Nie sposób rzeźbić kruszejącym dłutem, ale wierzę w to, że droga literatury jest inna niż droga rzeźby.
/Z wywiadu "Klasycyści już nie powrócą", Karol Samsel/
http://karol-samsel.blogspot.com/
Na debiutanckiej płycie Joanny Vorbrodt znalazło się 15 kompozycji, będących połączeniem poetyckich tekstów z eksperymentalną muzyką i alternatywnym brzmieniem. Artystka jest autorką i kompozytorką wszystkich utworów. Twórczo i na koncertach wspiera ją Romek Vorbrodt. Płyta "Nie ma przypadków" to poetyckie teksty z delikatną dozą ironii, w otoczeniu elektroniki i minimalistycznych gitar, zaprezentowane w oryginalnych aranżacjach. Sama mówi o sobie: "Obserwuję rzeczywistość, piszę teksty i komponuję na warszawskim Tarchominie, śpiewam… lecz w duchu chyba jestem perkusistką, ponieważ jak każdy muzyk grający na tym instrumencie, mówię raczej niewiele”.
http://vorbrodt.wordpress.com/
Wieczór poprowadzi Izabela Fietkiewicz-Paszek.
Pracownia Piwnicy pod Baranami
Rynek Główny 27, Kraków
17.01.2014, godz. 19.00 |