Wystawa GALLIA GOTHICA w MPPP |
Wystawa czynna do 31 marca 2010 Na krótko przed połową XII wieku we Francji, w Ille de France ukształtowała się nowa architektura, którą nazywamy gotycką. Podobnie, jak w przypadku wielu innych stylów, nazwa jest dość przypadkowa i początkowo miała wydźwięk pejoratywny. W oczach twórców tej architektury był to po prostu nowy, lepszy sposób budowania („opus novum”) a w oczach cudzoziemców – styl francuski („opus francigenum”). Udoskonalenia techniczno-konstrukcyjne (system konstrukcyjny oparty na zasadzie szkieletu filarów i ostrych łuków, sklepienia żebrowe) pozwoliły na wznoszenie coraz większych budowli o coraz bardziej wysublimowanej estetyce. Architekturze towarzyszyła rzeźba - wielkie katedry gotyckie we Francji ozdobione są tysiącami reliefów i figur. Również w tej dziedzinie dokonała się w czasie stulecia (od połowy XII do połowy XIII wieku) rewolucja - po kilku wiekach nieobecności pojawiła się znowu pełnoplastyczna monumentalna rzeźba statuaryczna. Oczywiście gotyk nie był zjawiskiem jednolitym, nie było w tym czasie normatywnych wzorników ani kanonów poprawności. Naśladowano i rozwijano rozwiązania, które budziły uznanie fachowców i podziw laików. To dopiero z perspektywy czasu i przestrzeni dostrzegamy względną jednolitość stylu epoki. Natomiast im bliżej się przypatrujemy poszczególnym budowlom a nawet ich częściom, widzimy wielką rozmaitość form. Różnice wynikają z dynamicznej ewolucji dokonującej się w ciągu życia kilku pokoleń twórców a także z odrębności terytorialnych z ich rozmaitymi tradycjami. Styl gotycki był też wyrazem centralistycznych aspiracji monarchii francuskiej stopniowo przezwyciężającej partykularyzmy feudalne w kraju, a także wzrostu prestiżu francuskich królów w całym świecie chrześcijańskim. Próbkę tej różnorodności chcemy pokazać na tej wystawie – prezentowane są zarówno budowle z Szampanii, Beauce, a także Burgundii oraz Langwedocji, Maine i Poitou. Głównym „tematem” – najważniejszym zadaniem stawianym przed ówczesnymi architektami była budowa katedry. Wznoszenie coraz większych i doskonalszych katedr dla poszczególnych kapituł, biskupów, budowniczych a także miast było kwestią ambicji i prestiżu, odzwierciedlało też rozmach i niezwykłą dynamikę ówczesnych społeczności i jednostek „mierzących siły na zamiary, nie zamiar podług sił”. Gdyby te niewiarygodne budowle nie stały do naszych czasów trudno byłoby uwierzyć, że ich wzniesienie w ogóle było możliwe. Budowano ponad wszelką „rozsądną” miarę, gdyż utylitarnie rozumiana funkcja nie była najistotniejsza, chodziło raczej o architektoniczne wyrażenie chwały Boga i splendoru Niebiańskiej Jerozolimy. Katedry były głównym, ale nie jedynym zadaniem budowniczych tej epoki. Doświadczenia poczynione na wielkich budowach katedralnych będących też swego rodzaju wyższymi szkołami architektonicznymi, były rozwijane w innych dziedzinach architektury. Na wystawie prezentujemy – na zasadzie przykładów – kościół parafialny (Notre Dame w Dijon) ustępujący wielkim katedrom skalą ale dorównujący artystyczną finezją, kościół dominikański (św. Jakuba w Tuluzie) ogromny niczym katedra, o niezwykłym wnętrzu, którego jedyną ozdobą jest kunsztowne sklepienie. Przykładami budowli świeckich jest kamienica Dijon i szpital w Beaune. Dla historyka sztuki fotografia jest codziennym narzędziem pracy. Głównym kryterium doboru zdjęć na wystawę nie było jednak gruntowne udokumentowanie przedstawianych obiektów. W podpisach najczęściej chyba powtarzającym się słowem jest „fragment”. Nie jest to przypadek. Po pierwsze, ze względów oczywistych: architektury właściwie nie sposób sfotografować „w całości”, fotografia to zawsze jest jakiś wycinek. Po drugie jednak, chciałem dzięki obiektywowi aparatu skierować spojrzenie widzów na pewne aspekty, detale, fragmenty właśnie, które wydały mi się szczególnie godne uwagi, intrygujące, ciekawe, piękne. Takich aspektów jest chyba nieskończenie wiele. Mimo, że katedry gotyckie są fotografowane od czasu, kiedy istnieje fotografia, czyli od ponad półtora wieku, pozostaną one fascynującym obiektem zainteresowań fotografów, historyków sztuki a przede wszystkim – miłośników.
Kurator wystawy: Prof. dr hab. Jarosław Jarzewicz Instytut Historii Sztuki Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu
Jak trafić do Muzeum? Zobacz plan Gniezna
|