Na czterech marginesach „Odpustu” Bartosza Suwińskiego |
Sławomir Kuźnicki: Po pierwsze specyficzna rytualność. Bo też pierwszą rzeczą, która uderza podczas lektury trzeciej książki poetyckiej Bartosza Suwińskiego jest zasugerowana już w tytule całości obrzędowość cyklu ludzkiego życia, z nieodzownym przecież powidokiem śmierci. Owa śmierć zdaje się tu nadrzędnym punktem odniesienia, czymś nieuniknionym, a jednak, co oczywiste, nieodgadnionym i przerażającym. „Tonący do końca śpiewa”, czytamy w „Przypływie, odpływie”, a zdanie to idealnie wpasowuje się w rzeczywistość widzianą oczami stworzonego przez poetę na potrzeby niniejszej książki Młodzieńca, któremu – parafrazując dwuwiersz z „Pacierzy w Ivry” – „śmierć wypadła jak z kieszeni pomięty plan miasta”.
|
Więcej…
|
Gdzie się podziały nasze ciała? |
Michał Tabaczyński: Tak jest, czekamy na rozpad, który obejmie tę masę drobiazgów, bowiem tylko rozpad i zagłada drobiazgów są prawdziwie dramatyczne – zostaje po niej bowiem wiele delikatności i czułości do tego, co ostatecznie zniszczało. Nie przygląda się temu rozpadowi Dawid Staszczyk bezczynnie. A co robi? Pisze wiersze. W pewnych sytuacjach to najlepsze, co można zrobić. Czasem zresztą – tyle wystarcza.
|
Więcej…
|
|
Ostatni na ziemi. Posłowie do "Wariata" Jacka Kukorowskiego |
Karol Samsel: Jeśli zatem wierzyć autorowi Jądra ciemności, Jacek decyduje się na coś niewybaczalnego. Jego Leopold Bloom nie powinien się narodzić, Wariat nie powinien był powstać. Cynizm w trakcie dryfu okupuje się śmiercią. W oku martwej ciszy pierwszym, który ginie, zawsze okaże się „błazen”. Ciało Lambra pochłonęło w powieści Słowackiego morze. Nikt nie przyjmie ciała Kukorowskiego.
|
Więcej…
|
W tyglu laureatów. O zwycięzcach i finalistach konkursu im. Jacka Bierezina |
Rafał Różewicz: Zacznę jak Bogusław Wołoszański: jest 26 maja 1993 roku. Godz. 6:15. Na moście Alma w Paryżu zostaje potrącony Jacek Bierezin. Polski poeta i opozycjonista, emigrant. Po chwili wstaje i z uniesionymi rękami wpada wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę. Śmierć następuje na miejscu. Prawdopodobnie było to samobójstwo. Dwa lata później w Łodzi odbywa się I edycja Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina na debiut poetycki, którą wygrywa zaledwie 17 – letni Krzysztof Siwczyk. Tak oto na arenę literacką wkracza jeden z najbardziej prestiżowych konkursów literackich w Polsce.
|
Więcej…
|
|
|
<< Początek < Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 Następna > Ostatnie >>
|
Strona 3 z 22 |