Magdalena Gałkowska - prezentacja |
dół/ góra/ dół
przelatujący F-16 dzwoni szybą w oknie. przy drzwiach pusto. grzęznę w rozległym bagnie podłogi, załamuje się linia brzegowa parapetu. na powierzchni
aż po horyzont dryfują koła ratunkowe: talerze i szklanki z herbatą. łyżeczką nadaję SOS, a stada gołębi żerują na martwym ciele podwórka.
przebieram myśli, jak niepotrzebne ubrania, układam w stos i pilnuję ognisk zapalnych, zapisanych stron. w butelkach mieszka dżin, ocalenie.
niebo
myśli mnożą się jak puste butelki w szafce pod zlewem. chwilowy chaos. będziemy oglądać film i nie będziemy wiedzieć, co zrobić z rękoma. one żyją
własnym życiem: błądzą, znajdują, kołyszą nami, jak w symulatorze lotów. gdy wznosimy się zbyt wysoko, obraz kurczy się w biały punkt, potem znika
i opadamy na wrzeszczące miasto.
krótka historia
tłoczymy się na niewielkiej przestrzeni: studenci z parteru trzeci dzień piją wódkę i zagłuszają nas techno. rozmawiamy, przekrzykując się w myślach. ktoś napisał o potrzebie posiadania boga: nawet tego nie mamy na własność.
za rzędami budynków jest rzeka. wiem o niej i to mnie uspokaja.
kilka kroków dzieli mnie od ściany z jasnymi plamami okien.
zanim noc naciągnie jak czarna herbata, cierpka i gorzka,
zbieram ostatnie kryształki z blatu.
wielki wóz
samotne babki w pokojach hotelowych spijają ogień z łazienkowych szklanek. noc jest ciepła jak na tę porę roku, wdziera się przez uchylone okno, uda. przez ścianę słyszą, jak ktoś uprawia miłość, sztukę dla dwojga aktorów – poezja wyłazi z każdego kąta niczym pająk, tka sieć. jeszcze moment a opanuję wszystkie didaskalia i scenografie. na takiej scenie zacznę bezowocne czekanie, bo kto sieje noc, niech nie czeka na żniwa.
delta
puszczamy się z językiem, jak z nurtem: w workach, z kamieniem u szyi wciąż w dół i coraz dalej od źródeł. martwi
poeci toczą wojny o nasze głowy, pęczniejące ziarenka, z których wyrastają gnijące pędy. papier przesiąka i ciągnie
w stronę dna, w rozmyty zapis bez wyrazu, w ciemne smugi, białe ślady. w miejscu słów wciąż nie widać ujścia.
Wiersze pochodzą z tomu „Toca” (seria: Biblioteka Współczesnej Poezji Polskiej, „Zeszyty Poetyckie” 2012) Foto. Grzegorz Janoszka |