ZeszytyPoetyckie.pl
  • WYDARZENIA
  • DEBIUTY
  • KRYTYKA
  • POEZJA
  • START
Poetyka i teologia prawdy Macieja z Gerazy

Sławomir Matusz 

Maciej Bieszczad (ur. 1978) jest autorem dwóch tomików: Elipsa z 2010 roku i Okolice Gerazy z 2012. Elipsa nie zdobyła sobie rozgłosu, niemniej jednak została zauważona i nagrodzona. Pisali o niej: Piotr Szewc w „Nowych Książkach” (2011, nr 3),  Piotr Wiktor Lorkowski w „Toposie” (2011, nr 1–2), Marcin Orliński w „Akcencie” (2011, nr 1) czy Bartosz Suwiński we „Frazie” (2011, nr 1). Tomik uhonorowano trzecią nagrodą w konkursie na najlepszy debiut poetycki na Festiwalu Złoty Środek Poezji w Kutnie. Może dobrze się stało, że Elipsa nie dostała pierwszej nagrody, a trzecią, przeszła niezauważona we Wrocławiu i w Gdyni, bo to poezja trudna, kontemplacyjna, intelektualna i religijna, a szum medialny mógłby utrudnić spokojną, uważną lekturę, zaszkodzić tej poezji i poecie. Konkursy i festiwale lubią błyskotki, o czym wiedział już św. Augustyn. Mnie w Elipsie uderzyło światło lub raczej to, co wyłania się na styku światła i cienia, jak w niezwykłej urody krótkim wierszu Ogrody po deszczu:

 

Przyglądam się swoim mokrym dłoniom

zanurzony w ciemnym zapachu czeremchy.

O tak wczesnej porze zaledwie dostrzegam ich zarys.

Liście opadając zamieniają się w rozśpiewane ptaki.

Podobno miałem być promieniem, ale czas wcielił mnie

w podmuch wiatru. Powietrze jest czyste.

Prawie dnieje. Przestrzeń zdaje się nie mieć końca.

 

Mamy w tym krótkim wierszu zdziwienie, pragnienie poznania, doświadczenie obecności w szerszym, czy też głębszym wymiarze, podlegania czemuś, co nas przerasta. Mamy zmysłowość, nic nie jest nijakie: dłonie są mokre, zapach czeremchy ciemny, ptaki rozśpiewane, a procesy, jakim podlegamy, przeniknięte tajemnicą: Podobno miałem być promieniem, ale czas wcielił mnie // w podmuch wiatru. Powietrze jest czyste. W innym wierszu w tym tomiku poeta zauważa z ironią:

 

W literaturze nowego wieku

język ma być nagrodą, nie przystoi mu milczeć

ćwiczy udoskonalone dykcje.

 

Zatem poeta powinien doświadczać w milczeniu, a pisać w stanie epifanii. W tych trzech krótkich wersach wyraża się krytyczny stosunek autora do współczesnej poezji i uczestnictwa w życiu literackim, w całym jego blichtrze. Konsekwencją tej postawy jest wiersz Duch prawdy w tomie Okolice Gerazy.

Maciej Bieszczad to jeden z niewielu współczesnych poetów, który osobę Chrystusa, jego działalność i zmartwychwstanie, traktuje jako prawdę historyczną, a Ewangelie jako źródło wiedzy. Pismo Święte jest nie tylko źródłem wiedzy dla poety, ale także źródłem filozofii. Jak pisał Joseph Ratzinger w szkicu z 1984 roku  Wiara, filozofia, teologia: „Pytanie o związek wiary i filozofii wydaje się na pierwszy rzut oka dość abstrakcyjne. Dla chrześcijan w czasach tworzącego się Kościoła nie miało ono takiego charakteru: to ono umożliwiło powstanie pierwszych obrazów Jezusa. Właściwie sztuka chrześcijańska w samych swoich początkach powstała z pytania o prawdziwą filozofię. Filozofia dała wierze jej pierwszy widzialny kształt”.

Dla Bieszczada filozofia, wiara i teologia jednoczą się ze sobą. Celem poezji, celem poety jest poznanie prawdy.

W innym miejscu swojego szkicu Ratzinger – późniejszy papież – dzieli się taką refleksją: „Śmierć jest pytaniem, którego ostatecznie nie sposób zagłuszyć, tkwiącym w człowieku jak metafizyczna zadra. Człowiek musi pytać o to, co oznacza ów koniec. Z drugiej strony dla każdego myślącego jest jasne, że ostateczne uzasadnionej odpowiedzi na pytanie może udzielić tylko ten, kto sam zna śmierć. Jeśli więc wiara uważa, że daje taką odpowiedź, to wymaga wywołanego pytaniem słuchania i współmyślenia. Taka odpowiedź w żadnym wypadku nie oznacza klęski stawiania pytań, jak sądzi Jaspers. Przeciwnie: stawianie pytań ponosi klęskę, gdy wraz z udzieleniem odpowiedzi sprawa traci perspektywy. Wiara słyszy odpowiedź, bo podtrzymuje pytanie. Może przyjąć odpowiedź, jako odpowiedź tylko wtedy, gdy jest w stanie utrzymać ją w zrozumiałym związku ze swoim pytaniem. Gdy wiara mówi o zmartwychwstaniu umarłych, to nie chodzi o mniej lub bardziej mętne wypowiedzi o jakimś niemożliwym do określenia przyszłym miejscu i nieznanym czasie, ale o zrozumienie bytu ludzkiego w całości rzeczywistości”.

Zwróćmy uwagę: „Wiara słyszy odpowiedź, bo podtrzymuje pytanie”. Istotą wiary jest zadawanie pytań i poszukiwanie na nie odpowiedzi. Nie wątpienie, jak u Kierkegaarda, ale pytanie, z nadzieją uzyskania odpowiedzi, dobrej odpowiedzi, której nie sposób podważyć. Tym człowiekiem, który „sam zna śmierć” jest Jezus Chrystus, który zmartwychwstał. Dlatego Bieszczad wracając do początków, do samego Zmartwychwstania, w wierszu Pięciuset zwraca uwagę na coś, czego na ogół nie pamiętamy:

 

Nie ma ich w przekazach

historycznych.  Już u źródeł

są niemedialni.

 

Około pięćset osób

widziało Go w zmartwychwstałym

ciele. Tylu gapiów można

 

zgromadzić na targowisku

w galeriach handlowych.

Tam mógł pójść.

(…)

Że też nikt poza Pawłem

tego nie odnotował.

 

Św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntian tak pisał: „Przekazałem wam na początku to, co przejąłem: że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy,  że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem: i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Potem ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi. Jestem bowiem najmniejszy ze wszystkich apostołów i niegodzien zwać się apostołem, bo prześladowałem Kościół Boży. Lecz za łaską Boga jestem tym, czym jestem, a dana mi łaska Jego nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej od nich wszystkich, nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną” ( 1 Kor, 15).

Bieszczad więc pyta:

 

Nic nie znaczące zeznania

świadków pomogłyby

naszemu niedowiarstwu?

 

Bo dla samej wiary i prawdy nie są istotne relacje świadków, choć warto odnotować, że zdarzenie widziało kilkaset osób. Ale niedowiarstwu nie pomogłoby również, gdyby tych świadków było dziesięć razy tyle albo tysiąc, albo gdyby ich było pół miliona.

Do potwierdzenia istnienia nowoodkrytej cząstki elementarnej w Wielkim Zderzaczu Hadronów wystarczy kilka lub kilkanaście przypadków. Nie potrzeba ich setek ani tysięcy. Tu jedno zmartwychwstanie obserwowało ponad pięćset osób. Dla Bieszczada wyniki tej obserwacji pojedynczego zdarzenia w historii człowieka są wiążące. Zmartwychwstanie jest faktem, którego nie można pomijać w filozofii i poetyckim poznaniu. To założenie poeta przyjmował, pisząc wiersz Duch prawdy. Pozwolę sobie go przytoczyć w całości:

 

Przychodzisz po wielu prośbach

i mieszkasz tak długo

jak Ci na to pozwolą

 

Wiejesz tam gdzie

dotrzymują Ci kroku

Chrzcisz na wysypiskach

 

Nie przestajesz rozdawać

Każdemu według jego serca

 

wytrwałem gorliwie

powściągliwym z umiarem

gorącym ofiarowujesz nadmiar

 

Nieliczni Cię przyjmują

To nieprawda że się ukrywasz

 

Jest to wiersz o Jezusie Chrystusie, ale też o prawdzie i o wierze. Bo wiara towarzyszy nam we wszystkich wysiłkach. Obojętnie, czy chodzi o Zmartwychwstanie Chrystusa, wiarę w efekt naszej pracy, poznania filozoficznego, czy wynik badań naukowych. Wiara jest siłą, która daje moc poznania. Ale by tak było, wiara musi działać w duchu Prawdy. Nie tej użytecznej, doraźnego pragmatyzmu. Dlatego chrzci na wysypiskach, bowiem Prawda jest wszędzie dostępna. Jest w tym wierszu paradoks, jakby pozorna sprzeczność wersu otwierającego i kończącego utwór. Duch prawdy „przychodzi po wielu prośbach”, a jednocześnie to nie prawda, że się ukrywa. W tej sprzeczności zawarta jest cała droga dojścia do prawdy, o którą trzeba prosić, trzeba bez przerwy pytać. Ona jest dostępna, nie ukrywa się, ale trzeba o nią zapytać. Tu wracamy do refleksji Ratzingera: „Wiara słyszy odpowiedź, bo podtrzymuje pytanie. Może przyjąć odpowiedź, jako odpowiedź tylko wtedy, gdy jest w stanie utrzymać ją w zrozumiałym związku ze swoim pytaniem”.

Duch prawdy nie „wieje tam, gdzie chce”, ale wieje tam „gdzie dotrzymują mu kroku”. Za Duchem prawdy trzeba podążać lub raczej nadążać, inaczej można go stracić. Hegel pisał w Fenomenologii ducha: „Człowiek zna Boga tylko w takim stopniu, w jakim Bóg w człowieku poznaje samego siebie”. Jednak Hegel dzielił i stopniował Ducha. Wymyślił Ducha dziejów (Zeitgeist) który zamykał drzwi przed Duchem prawdy, aż w końcu stał się wygodnym narzędziem w rękach twórców ideologii totalitarnych i usprawiedliwieniem dla obozów koncentracyjnych i łagrów. Duch prawdy wtedy tam zamieszkał. Duch dziejów dążył do absolutyzacji, za którą stał człowiek i prawo do sądu, który miał być ostatecznym. Kto działał w zgodzie z Duchem dziejów otrzymywał gwarancję powodzenia, co prowadziło do wygodnego konformizmu – obcego Duchowi prawdy i Chrystusowi, a czego Hegel nie wziął pod uwagę. A w istocie jest tak, że „nieliczni Go przyjmują” – jak zauważa Bieszczad.

Duch prawdy, który wcielił się w Chrystusa, przeciwstawił dwa tysiące lat temu Duchowi dziejów, jeszcze wtedy tak nie nazwanemu, który działał poprzez Cesarstwo Rzymskie. I zwyciężył w tej walce Zmartwychwstanie i przez pamięć, przez dążenie i pragnienie poznania prawdy.

To Ducha dziejów ma na myśli Chrystus, kiedy mówi w Ewangelii według św. Marka: „Siewca sieje słowo. A oto są ci [posiani] na drodze: u nich się sieje słowo, a skoro je usłyszą, zaraz przychodzi szatan i porywa słowo zasiane w nich. Podobnie na miejscach skalistych posiani są ci, którzy, gdy usłyszą słowo, natychmiast przyjmują je z radością, lecz nie mają w sobie korzenia i są niestali. Gdy potem przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamują. Są inni, którzy są zasiani między ciernie: to są ci, którzy słuchają wprawdzie słowa, lecz troski tego świata, ułuda bogactwa i inne żądze wciskają się i zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne. W końcu na ziemię żyzną zostali posiani ci, którzy słuchają słowa, przyjmują je i wydają owoc: trzydziestokrotny, sześćdziesięciokrotny i stokrotny”. Duch dziejów zostaje tu nazwany „troską tego świata” i „ułudą”.

Poeta powinien zatem zbierać, a potem siać w Duchu prawdy – nie tej subiektywnej, obiektywnej ani absolutnej, ale zwyczajnie – Prawdy. Powinien wierzyć w jej poznanie. Czy jest to prawda o śmierci, kondycji człowieka, społeczeństwa, świata.

To dobrze, że pojawił się taki poeta jak Maciej Bieszczad. Jest potrzebny w posttotalitarnej Polsce, w której kłamstwo się sprywatyzowało pierwsze. Sprywatyzowało i upartyjniło, przybierając wiele masek, które są pozorem prawdy. Kłamstwo ma się dobrze, podawane codziennie w mediach, ozdabiane pół-prawdami, nazywane Koniecznością, odbierając wolność poszukiwań. Do tego jesteśmy tak przesiąknięci Heglem, że nawet go nie czujemy. Słychać go w mowach polityków, w mediach. Dlatego tacy poeci, jak Maciej Bieszczad, są nam potrzebni.

Geraza to miasto założone w IV wieku p.n.e. przez Aleksandra Wielkiego, istniejące nadal, położone na terenie obecnej Jordanii, 60 kilometrów od Jeziora Galilejskiego. To jedno z miejsc, gdzie nauczał Jezus Chrystus. Stąd pochodził Nikomachos z Gerazy, działający w II wieku naszej ery, autor Teologii arytmetycznej. Za panowania Justyniana Wielkiego w VI wieku postawiono w Gerazie siedem kościołów, które uległy zniszczeniu w wieku następnym na skutek trzęsień ziemi. Maciej Bieszczad w XXI wieku postawił w Okolicach Gerazy ósmy kościół, któremu trzęsienie ziemi nie zagraża.

 

Fragment z najnowszej książki - "Licznik Geigera"

 
Copyright 2023 | ZeszytyPoetyckie.pl | Redakcja | Mapa serwisu | Regulamin

Akceptuję

Ten serwis wykorzystuje pliki cookies

Serwis wykorzystuje pliki cookies m.in. w celu poprawienia jej dostępności, personalizacji, obsługi kont użytkowników czy aby zbierać dane, dotyczące ruchu na stronie. Każdy może sam decydować o tym czy dopuszcza pliki cookies, ustawiając odpowiednio swoją przeglądarkę.

Więcej informacji znajdziesz w Polityce Prywatności i Regulaminie.

Twoja prywatność jest dla nas ważna

Właściciel serwisu gromadzi i przetwarza dane o użytkownikach (w tym dane osobowe) w celu realizacji usług za pośrednictwem serwisu. Dane są przetwarzane zgodnie z prawem i z zachowaniem zasad bezpieczeństwa. Przetwarzanie części danych może być powierzone innym partnerom.


Przetwarzanie danych

Polityka Prywatności

Zmień ustawienia ciasteczek

Bezpieczeństwo w Internecie