Akcja sztuki rozgrywa się w pokoju lekarzy w londyńskim szpitalu Św. Andrzeja, trzy dni przed Bożym Narodzeniem. Wraz z jej bohaterami dajemy się wplątać w absurdalną historię, której zakończenie trudno przewidzi eć. Komediowe qui pro quo narasta. Piramida nieporozumień i pomyłek rozbudowuje się w niewiarygodnym te mp ie, zdaje się nie mieć końca, ale tylko do pewnego momentu. Potem, tak jak w życiu, rozwiązanie – zaskakująco proste – znajduje się samo. I podobnie jak w życiu, niezależnie od naszych usilnych starań i dążeń, los lubi płatać figle i pisze dla nas własne scenariusze…
Zapewne właśnie w tej banalnej refleksji należy szukać źródeł powodzenia i sensu oglądania takich sztuk, jak Wszystko w rodzinie, bo – jak powiada jej autor, Ray Cooney – aby napisać dobrą farsę, najpierw trzeba znaleźć intrygę, która wbrew utartym opiniom nie powinna być ani komediowa, ani zabawna. Wręcz przeciwnie: powinna być tak tragiczna, jak bywa w realnym życiu. Dalej należy zadbać o to, aby charaktery były prawdziwe i rozpoznawalne, bo właśnie taka ich konstrukcja jest jednym z elementów, który wywołuje śmiech na widowni. Postaci farsy powinny być wiarygodne i pokazane w sytuacjach nieznacznie odbiegających od bardzo typowych. To po prostu zwykli ludzie, którzy znaleźli się w trudnym położeniu; brak możliwości kontroli nad niecodzienną sytuacją wywołuje nasz śmiech. Ale tak naprawdę – to przecież tragedia. W sztuce – której gnieźnieńska premiera odbyła się 2 stycznia - występują: Dr Dawid Mortimore – Bogdan Ferenc, Dr Hubert Bonney – Marek Fludra, Dr Mike Connolly, bratanek Sierżanta – Maciej Hązła, Sir Willoughby Drake – Wojciech Kalinowski, Jane Tate – Katarzyna Czubkówna, Rosemary Mortimore, żona Dawida – Jolanta Skawina, Leslie, syn Jane Tate – Paweł Klowan, Pielęgniarka oddziałowa – Katarzyna Adamczyk, Sierżant policji – Michał Frydrych, Bill, pacjent – Wojciech Siedlecki, Matka dr. Huberta Bonneya – Justyna Polkowska, inspicjent, sufler – Ewa Malicka. (za:informacjelokalne.pl) |