„Rzeczpospolita – mity a rzeczywistość. O poezji polskiej po 1989 roku” |
Pod takim tytułem 21 maja w Collegium Europaeum Gnesnense UAM w Gnieźnie odbyła się konferencja naukowa, na którą zaproszono krytyków literackich i poetów z całej Polski. Sympozjum zrealizowano w ramach Festa Fatuorum – trzydniowego święta literatury, filmu i teatru zorganizowanego przez Urząd Miasta Gniezno, Miejski Ośrodek Kultury im. Konrada Waberskiego oraz „Zeszyty Poetyckie”. Patronat honorowy nad całym festiwalem objął Prezydent Miasta Gniezna Jacek Kowalski, Dyrektor Naukowy Kolegium Europejskiego prof. dr hab. Leszek Mrozewicz oraz Ambasador Ukrainy w Rzeczpospolitej Polskiej Olexander Motsyk.
W konferencji mieli wziąć udział m.in. Grzegorz Czekański (Fundacja im. Tymoteusza Karpowicza), Dariusz Dziurzyński (Uniwersytet Warszawski), Marcin Orliński (Zeszyty Poetyckie), Radosław Wiśniewski (RED), Małgorzata Lebda (Uniwersytet Pedagogiczny) oraz wielu innych. Niestety sytuacja powodziowa w Polsce spowodowała, że kilku z zaproszonych gości musiało zrezygnować z przyjazdu do Gniezna.
– Konferencja ma za zadanie odpowiedzieć na pytanie jaka ta nasza rzeczpospolita literacka po 1989 roku jest? Jacy są współcześni młodzi poeci? Gdzie jest idiom współczesnej polskiej poezji? Czy poezja jeszcze komukolwiek służy? Czy ma odbiorców? Jacy są ci odbiorcy? – mówi Dawid Jung, koordynator sympozjum. – Polska współczesna poezja jest wielogłosowa, rozwija się w wielu kierunkach. Ta polifonia jest wspaniała. Dawny podział Maliszewskiego na barbarzyńców i klasycystów przestał już pełnić rolę klucza, więc szukamy nowych dróg i nowych ścieżek – dodaje.
– Wróciliśmy do korzeni, do pierwszych autorskich wierszy pisanych w naszym języku – przekonywał Chłopek. – Jeżeli posłużymy się wyobraźnią i zdejmiemy z renesansowych i barokowych poetów naskórek staropolszczyzny, to otrzymamy prawie wszystko to, co czytamy obecnie – wiersze narracyjne, osobiste, konfesyjne, oparte na anegdocie. Istotną różnicą między literaturą renesansu, a literaturą po 1989 roku jest, oprócz samego języka, natężenie ekspresji „ja”. Ale naprawdę istotna jest inna cecha literatury tamtego okresu – zgoda na to, by literatura była samozwrotna w dobrym znaczeniu tego słowa, by mogła nie służyć niczemu innemu niż samej literaturze, przyjemności tworzenia i przyjemności czytania.
(materiał za patronem medialnym międzynarodowego festiwalu Festa Fatuorum) |