Piotr Tomczak |
siedemnasta lato złamane jak ten dzień jak i słońce zaraz wszystko roztrzaska się o betonowy bruk niebo jest ostre jak brzytwa jest ostre i suche nawet odbiera wilgoć ten solny nóż otwiera powłoki i widać tylko ciało ujęte w matematyczny opis
SKANDYNAWIA Czarny las śpiewa. Drzewa dyszą. W mroku, śniegu, gorączce.
Spotniałe twarze przebijają przez przetarty mrok w nieregularnych interwałach czasowych. Czarne jezioro, w którego wodach topi się choroby i smutek, które żywi się nędzą życia ludności, stoi nieporuszone, żadna fala nie zakłóci jego smolistej w barwie i konsystencji powierzchni.
Niewidoczne ptaki przesuwają się na południe.
CZAS
Terkotanie budzika, który następnie się rozpada. – Twój dziadek umarł – mówi chłopiec o
Patrzyliśmy na małe trumienki ustawione w nogach dziecięcych łóżeczek. Piliśmy słodycz tej
Czas kojarzył nam się ze stratą i śmiercią. Polne drogi służące za trakt dla kroków i
Wszystko, co jest, musi być takie, jak jest, na podstawie swojej przeszłości. Wszystkie myśli i
A kiedy noc zaciągała błyskawiczny zamek na czarnym zwłokowym worku, myśleliśmy o
Piotr Tomczak – (ur. 1971) poeta, laureat konkursu im. R. M. Rilkego, autor książki "Miłość, miłość, zapałki, książki i ikra". Publikował m.in. w "Lampie", "Odrze", "Kresach", „Toposie”. |